invoisse.com deneme bonusu veren siteler deneme bonusu deneme bonusu veren siteler asikovanje.net bahis siteleri sleephabits.net
casino siteleri
agario
deneme bonusu veren siteler
adana web tasarım
hd sex video
Sikis izle Sikis izle
escort pendik ümraniye escort
Mobilbahis
bonus veren siteler
köpek eğitimi
casinoslot bahisnow sultanbet grandpashabet
onlinecasinoss.com

Wyniki dla: słabe zęby

Czy słabe zęby można odziedziczyć?
9 lutego 2021 --- Drukuj

Jeśli tak samo, jak nasi rodzice czy dziadkowie, borykamy się z problemami stomatologicznymi, często upatrujemy ich przyczyny w genach. Jednak czy faktycznie istnieje coś takiego jak gen „złych zębów”? Dowiedzmy się, czy próchnica albo słabsze szkliwo może być dziedziczone.

Próchnica – czy jest dziedziczna?

Z całą pewnością jest zaraźliwa. To tłumaczyłoby przypadki, w których cierpi na nią cała rodzina. Wystarczy bowiem zwykłe oblizanie smoczka lub picie z jednej butelki, aby chorobotwórcze bakterie przeszły z jednego członka rodziny na drugiego.

Brak powiązania pomiędzy genami a próchnicą potwierdzają badania zaraportowane przez Instytut J. Craiga Ventera. Polegały ona na przeanalizowaniu składu mikroflory w jamie ustnej 485 australijskich par bliźniąt. Co prawda, z badań wynikło, że wiele bakterii zasiedlających jamę ustną jest dziedziczonych, ale nie możemy zaliczyć do nich bakterii powodujących próchnicę. Próchnicotwórcze drobnoustroje pojawiały się w większych ilościach u tych bliźniąt, u których dieta obfitowała w duże ilości cukru. Co ciekawe, inne badania wykazały, że skłonności do częstego sięgania po słodycze również warunkowane są genami. Istotne są zbadane już przez naukowców geny odpowiadające za szybką utratę zębów, geny szkliwageny próchnicy.

Nowe światło na rozważaną zależność pomiędzy próchnicą a genami rzuciły badania dotyczące genu VDR. Dowiodły one, że gen VDR koduje receptor witaminy D. Z uwagi na to, że witamina ta odpowiada za wchłanianie wapnia oraz fosforanów, niezbędnych do prawidłowego stanu kości i zębów, warunkowana genem nieprawidłowość może zwiększać podatność zębów na próchnic Więcej

Biomechanika w ortodoncji – siły, które przesuwają zęby
23 maja 2021 --- Drukuj

Biomechanika w ortodoncji bada siły wykorzystywane do przemieszczenia zęba lub grupy zębów i uzasadnia uzyskane przesunięcia prawami fizyki. Jej znajomość jest niezbędna, by zapanować skuteczne postępowanie i zminimalizować jatrogenne działania niepożądane.

Leczenie aparatami stałymi i ruchomymi polega na zastosowaniu sił, które prowadzą do przemieszczenia zębów albo zmian w budowie układu stomatognatycznego. W aparatach ortodontycznych źródło siły stanowić mogą sprężyste druty, śruby, elastyczne gumki, a także mięśnie pacjenta.

Biomechanika w ortodoncji – pojęcia podstawowe

Siła to wektorowa wielkość fizyczna – miara oddziaływań pomiędzy dwoma lub więcej ciałami. Siły zatem to wektory – z punktem przyłożenia, wartością liczbową, kierunkiem i zwrotem. Z punktu widzenia ortodoncji istotny jest również czas działania siły, dystans i punkt przyłożenia. Jednostka siły to Newton (N), ale często przedstawiana jest w gramach (1 N ≈ 100 g).

Ciało fizyczne, również ząb, posiada środek ciężkości (centrum oporu), czyli punkt przyłożenia siły, która jest wypadkową ciężkości wszystkich cząsteczek organizmu. W zębie znajduje się ponadto centrum rotacji, przez który przechodzi oś, wokół której następuje obrót zęba.

Moment siły to wielkość wektorowa równa iloczynowi wektorowemu siły i ramienia działania (odległość punktu przyłożenia siły od osi obrotu); między wektorami ramienia siły i siły znajduje się kąt α. W ortodoncji – jeśli momentowi siły nie przeciwdziała (równy) przeciwmoment – odbywa się ruch obrotowy powodujący przechylenie, wychylenie albo rotację zęba. Nie dojdzie do rotacji, jeżeli suma momentów sił wynosi zero. Do innych możliwych ruchów zęba należą: Więcej

Zęby mądrości: Kiedy usuwać
5 stycznia 2009 --- Drukuj

Kiedy i dlaczego należy usuwać zęby mądrości?Zęby mądrości są tak nazwane, ponieważ wyrastają około 18 roku życia. Kiedyś mówiło się, że jest to wiek nabierania rozumu.

Kiedy usuwać ósemki?

Często zęby mądrości, ósme w kolejności łuku zębowego, są powodem nieprzespanych nocy i kontroli u dentysty. Zobaczmy, jakie są najgłówniejsze powody, żeby je usunąć. Wokół zębów mądrości krąży wiele legend. Jedna z nich głosi, że potrafią one zagęścić siekacze, co jest oczywiście nieprawdziwe. Pierwszą i najczęstszą przyczyną usuwania tych zębów jest zapalenie otaczających je dziąseł, obrzmienie i ból. Można to złagodzić za pomocą płukanki na bazie clorexidiny, ale często trzeba zażyć antybiotyki i leki przeciwzapalne.

Więcej

Oddychanie przez usta – jak i dlaczego szkodzi zdrowiu jamy ustnej?
30 maja 2021 --- Drukuj

Prawidłowo oddychanie powinno odbywać się torem nosowym. Kiedy z przyczyn organicznych lub jako nawyk pojawia się oddychanie przez usta, może ono poważnie zaburzyć zdrowie jamy ustnej – bezpośrednio lub w sposób pośredni.

Ustalenie toru oddychania u pacjenta – przez usta lub przez nos – to kwestia bardzo istotna zarówno dla stomatologa ogólnego, jak i specjalistów, na przykład ortodontów. Dostarcza bowiem wiele ważnych wskazówek, na bazie których postawiona zostanie diagnoza przyczyny powodującej pogorszenie się stanu zdrowia jamy ustnej i wdrożone zostanie odpowiednie leczenie.

Oddychanie przez usta – pośredni wpływ na zdrowie jamy ustnej

Oddychanie przez usta może powodować choroby jamy ustnej pośrednio poprzez krew. Ponieważ oddychanie torem ustnym jest dość płytkie, doprowadza to do słabego natlenienia krwi. Konsekwencją jest słabe zaopatrzenie tkanek w tlen, co z kolei prowadzi do zaburzeń metabolizmu na poziomie komórkowym. Dotyczy to również tkanek obszaru oralnego, gdzie dochodzi do niedotlenienia śluzówki jamy ustnej, przyzębia i zębów. Niedotlenienie sprzyja także zakwaszeniu środowiska tkankowego – zjawisko to wynika ze wzrostu stężenia dwutlenku węgla we krwi. W takich warunkach lepiej rozwijają się bakterie patogenne, w tym bakterie próchnicy. Kwaśne środowisko sprzyja również rozwojowi nowotworów – także raka jamy ustnej.

Bezpośredni wpływ oddychania przez usta na zdrowie jamy ustnej

Może objawiać się w postaci: Więcej

Przyczyny stłoczenia zębów
29 marca 2021 --- Drukuj

Stłoczenie zębów to jedna z najczęściej występujących wad zgryzu. Wiele osób jest przekonanych, że ma ona podłoże genetyczne i jeśli występuje to ujawnia się już w dzieciństwie. Tymczasem do stłoczenia zębów może dojść również w życiu dorosłym. Dowiedzmy się, jakie są tego przyczyny.

Stłoczenia zębów pierwotne i wtórne

Stłoczenie pierwotne inaczej określane jest jako pierwszorzędowe. Najczęściej jego przyczyn upatruje się w genetyce. Występują bowiem przypadki, w których dziecko dziedziczy krótkie łuki zębowe po jednym z rodziców. Łuki te mogą okazać się niewystarczające do pomieszczenia zębów o dużej wielkości, które z kolei zostały podyktowane genetyką drugiego z rodziców. Do stłoczeń pierwotnych często dochodzi także na skutek zmniejszania wyrostka zębodołowego szczęki oraz zębodołowej części żuchwy.

Stłoczenia wtórne, zwane drugorzędowymi, również obserwujemy już w wieku dziecięcym. Powodem im występowania jest zbyt wczesna utrata trzonowych zębów mlecznych (czwórek lub piątek) albo ekstrakcja kła i pierwszego mlecznego zęba trzonowego. Wyrzynające się później stałe szóstki mają tendencję do przesuwania się w kierunku przodu jamy ustnej, zabierając tym samym miejsce przeznaczone dla przednich zębów stałych, które to zęby wyrastają dużo później. Ponadto, kość pozbawiona wspomnianych wcześniej zębów mlecznych może mieć zaburzony wzrost, co prowadzi do słabego rozwinięcia łuku zębowego i tym bardziej sprzyja stłoczeniu zębów. Więcej

Mało witaminy D oznacza problemy z gryzieniem
3 stycznia 2021 --- Drukuj

Problemy z gryzieniem niezwiązane z brakiem zębów, ale spowodowane małą siłą mięśni i słabymi kośćmi szczęk to jeden z objawów tzw. osteosarkopenii, choroby notowanej u osób starszych. Składnikiem spożywczym, który może poprawić stan tkanek mięśniowej i kostnej, a dzięki temu zredukować problemy z gryzieniem u seniorów, jest witamina D.

Osteosarkopenia jest złożoną jednostką chorobową, związaną ze starzeniem się. W wyniku starzenia się dochodzi zarówno do ubytku masy mięśniowej (sarkopenii), jak i masy kostnej (osteopenii/osteoporozy) – także w obszarze układu stomatognatycznego. Dzieje się tak, gdyż zarówno tkanka mięśniowa, jak i kostna regulowane są przez wspólne dla obu tkanek szlaki sygnałowe. U osób starszych mała gęstość kości oraz mała masa mięśniowa występują jednocześnie, gdyż potwierdzono korelację między sprawnością działania obu tkanek. Im słabsze będą mięśnie, tym słabsze będą kości; i odwrotnie.

Oczywiste jest, że jeśli kości szczęki oraz mięśnie twarzy będą słabe, przełoży się to na sprawność działania układu stomatognatycznego. Szczęki będą zaciskać się z mniejszą siłą, a to oznacza, że gryzienie stanie się problemem. Więcej

NFZ obcina stomatologię – leczenie na NFZ grozi utratą zębów
28 sierpnia 2019 --- Drukuj

NFZ odcina stomatologię! Leczenie dentystyczne ograniczone do realizacji świadczeń z koszyka usług stomatologicznych opłacanych przez NFZ grozi utratą zębów – albo bezpośrednio podczas wizyty u dentysty, albo pośrednio w wyniku zastosowanych metod terapeutycznych czy materiałów. Powód jest prozaiczny: porażająca dysproporcja systemu leczenia stomatologicznego działającego w ramach NFZ oraz aktualnego zapotrzebowania na usługi dentystyczne, możliwości współczesnej stomatologii i wiedzy medycznej.

Dentysta pracujący na NFZ to zazwyczaj geniusz kalkulacji: każdy leczony przez niego pacjent jest żywym dowodem na to, że można leczyć zęby za grosze – dosłownie, bo cena jednego punktu rozliczeniowego za wykonane świadczenie stomatologiczne oscyluje w okolicy niecałej złotówki.

Stomatolog na kontrakcie – wirtuoz oszczędności

Wycena podstawowa punktu przeliczeniowego w stomatologii jest szokująco niska – od pewnego już czasu spadła poniżej 1 zł za punkt i obecnie wynosi ok. 0,8 zł.

Wg załącznika do zarządzenia Nr 47/2018/DSOZ z dnia 7 czerwca 2018 r., stomatolog za leczenie próchnicy powierzchniowej otrzyma 6 punktów. To znaczy, że za ten zabieg NFZ zapłaci dentyście ok. 4,8 zł. Przy dewitalizacji zęba wg wyceny NFZ dentysta dostanie ok. 9,6 zł, co nie wystarczy nawet na śliniak, tackę, sterylizację narzędzi, wiertło i asystę.

Brak odpowiedniej refundacji sprawia, że spora część polskiego społeczeństwa jest – lub wkrótce będziebezzębna. Okręgowa Rada Lekarska w Warszawie wyliczyła, że rocznie na leczenie zębów przeciętnego Polaka NFZ przeznacza ok. 40-50 zł. To kilkakrotnie mniej niż koszt najprostszego i najtańszego wypełnienia dentystycznego z nowoczesnych materiałów kompozytowych. Tymczasem dentyści – jakby na przekór – uparcie udowadniają, że nawet w takich warunkach ekonomicznych można zadbać o zdrowie jamy ustnej, np. zakładając refundowaną, przestarzałą plombę z amalgamatu lub wkład z metalu (ten już jest za dopłatą pacjenta, o której nfz nie powinien wiedzieć, gdyż NFZ nie daje możliwości dopłaty za lepsze materiały, wizyta musi być w 100% prywatna lub 100% NFZ). Problem w tym, że wskutek dużej rozszerzalności cieplnej takich wypełnień, przy pierwszej sytuacji, która doprowadzi do wzrostu temperatury w jamie ustnej, metalowa plomba lub wsad rozsadzą ząb od środka, co w konsekwencji doprowadzi do jego utraty. Nad stworzeniem warunków po temu nie trzeba się wysilać – wystarczy wypić bardzo ciepłą herbatę lub zjeść gorący rosół.

Wypełnieniom chemoutwardzalnym refundowanym przez NFZ też daleko do ideału – bo materiały te nie spełniają obowiązujących standardów wytrzymałościowych.

Przypadek medyczny:

Pacjentka, lat 20 – ząb widoczny w uśmiechu, refundowane rozległe wypełnienie amalgamatowe, które dosłownie „rozsadziło” ząb od środka. Rezultat: dziąsło zasiniałe, wręcz czarne, przebarwione amalgamatem; próba ratowania zakończona niepowodzeniem. Higiena jamy ustnej pacjentki bardzo dobra. Motywacja również wysoka.

W efekcie chęć oszczędności na wypełnieniu doprowadziła do wielotysięcznych wydatków odbudowy utraconego zęba. Więcej

Parabeny, SLSy, fluor zwiększający podatnosć na manipulacje, w preparatach do higieny jamy ustnej
26 sierpnia 2017 --- Drukuj

Wśród rozmaitych produktów do higieny jamy ustnej, których bez liku znajduje się na rynku, są i takie, na których opakowaniach znaleźć można napis, że są wolne od parabenów, SLS, alkoholu,  sztucznych barwników, a nawet od fluoru. Z raportów sprzedażowych wynika, że klienci coraz częściej sięgają po takie właśnie produkty, przekonani, że nabywają preparat mniej szkodliwy dla zdrowia niż inne. Czy naprawdę?

Przyjrzyjmy się bliżej każdemu ze składników, który znalazł się na cenzurowanym u konsumentów.

Parabeny

To estry kwasu 4-hydroksybenzoesowego (PHBA). Ze względu na swoje działanie grzybostatyczne przeciw drożdżom i pleśniom (a więc gatunkom, które wpływają na psucie się produktów zawierających składniki organiczne) stosowane są jako konserwanty. Ich aktywność przeciwbakteryjna jest niewielka, ale cenione są za łagodność, z jaką wpływają na organizm ludzki. Normy unijne przewidują, że nie może być ich w produkcie więcej niż 0,4 proc. Parabenów jest wiele – różnią się grupą funkcyjną i właściwościami. Jest więc methylparaben, ethylparaben, propylparaben i inne.

Krucjata przeciw parabenom rozpoczęła się w 2004 roku po publikacji pracy naukowej, której autorka, prof. Philippa Darbre, wykazała, że w tkance nowotworu piersi odnotowano większe stężenie tych związków niż w innych tkankach. Wprawdzie inni autorzy w kolejnych pracach nie wykazali związku między parabenami a nowotworami, ale zła sława przylgnęła do tych związków na tyle skutecznie, że obecnie napis na etykiecie produktu zawierający zwrot „paraben free” jest przepustką do kieszeni i portfeli wielu klientów.

Parabenom na razie nie udowodniono kancerogennego charakteru, ale nadal są podejrzewane o działanie zakłócające metabolizm estrogenów w organizmie, negatywny wpływ na produkcję plemników i powodowanie alergii. Prace naukowe nie potwierdzają jednoznacznie żadnego z tych działań niepożądanych, a w odniesieniu do negatywnego wpływu parabenów na płodność męską, istnieją już naukowe dowody na brak takiego związku. Jedynie alergie spowodowane przez parabeny okazują się prawdą udokumentowaną pracami naukowymi. Są to jednak przypadki sporadyczne. Wynika więc z tego, że parabenów nie należy się panicznie bać – owszem, unikać warto, bo to zawsze jednak kolejny element chemiczny w produkcie, ale też, jeśli to możliwe, nie popadać w skrajność i mieć świadomość, że owo „paraben free” oznacza, iż produkt będzie konserwowany innym dodatkiem – zazwyczaj znacznie mniej łagodnym dla organizmu.

SLS

To chemiczne dodatki do produktów do higieny jamy ustnej, działające jako detergenty: ich zadaniem jest zmiękczyć wodę i ułatwić pienienie się preparatów kosmetycznych i higienicznych. To dzięki nim pasty do zębów i płukanki do jamy ustnej ulegają spienieniu, przez co można stosować tych produktów naprawdę mało, aby ich działanie było skuteczne. Ważną właściwością tych związków jest także odtłuszczanie. Ma to swoje niewątpliwe plusy, ale też i minusy – ponieważ odtłuszczona powierzchnia warstwy ochronnej ciała zostaje pozbawiona skutecznej ochrony przed zanieczyszczeniami i brudy, które przed zastosowaniem SLS pozostawałyby na powierzchni, teraz wnikają głęboko w skórę twarzy i śluzówkę jamy ustnej. Na etykietach widnieją jako np. sodium lauryl sulfate, sodium laureth sulfate. Jeżeli takie składniki znajdą się w składzie deklarowanym, będzie to oznaczać, że produkt będzie wprawdzie dobrze się pienił, ale użytkownik będzie się zastanawiał, czy SLS wywołują raka czy nie – ponieważ składniki te podejrzewa się o inicjowanie procesu nowotworzenia. Jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie na razie nie ma, ponieważ w żadnej z prac naukowych nie wykazano ze 100-proc. pewnością, że SLS-y rzeczywiście mają wpływ na rozwój nowotworu. Z uwagi na ich potencjalnie onkogenny wpływ na komórki oraz usuwanie tłuszczowej bariery ochronnej ze skóry, ze stosowaniem SLS-ów nie należy przesadzać.

Fluor

Co rusz pojawiają się kampanie dotyczące szkodliwego wpływu fluoru na zęby dziecka. Przytacza się tu argumenty o osłabieniu szkliwa i nasileniu próchnicy,  Tymczasem negatywny wpływ fluoru na tkanki jamy ustnej ma miejsce w czasie jego nadmiernej podaży. Wówczas powstaje fluoroza, a zęby – zamiast się wzmocnić – wskutek miejscowego zaburzenia struktury szkliwa pokrywają się białymi plamami, stając się w tych obszarach niezwykle kruche. Przeciwnicy stosowania fluoru przytaczają również argument o możliwości zatrucia ogólnoustrojowego tym pierwiastkiem, wzrost ryzyka wystąpienia nowotworów, problemy z tarczycą, a nawet oddziaływanie na psychikę i układ nerwowy – zwiększenie uległości na sugestie oraz podatności na manipulacje (stąd zwiększenie dawki fluoru w wodzie pitnej podczas II wojny światowej). Taka możliwość, faktycznie, istnieje. Jednak aby do tego doszło, produkty do higieny jamy ustnej należałoby pić jak herbatę lub traktować jak przekąskę a nie jak preparaty, których wystarczy zastosować tylko tyle, ile zaleca producent. Z drugiej strony: produkty do higieny jamy ustnej bez fluoru wcale nie muszą być gorsze od odpowiedników nasyconych tym pierwiastkiem. Warunkiem ich skuteczności jest systematyczność stosowania i staranność oczyszczania zębów z nalotu. Więcej

Próchnica wtórna – próchnica pod wypełnieniem
24 stycznia 2010 --- Drukuj

PRÓCHNICA WTÓRNA (caries secundaria, secondary caries, recurrent caries) jest próchnicą występującą pod wypełnieniem lub wokół niego. 

Do przyczyn jej powstania zalicza się głównie:
– błędy popełnione przez lekarza w czasie opracowywania bądź wypełniania ubytku,
– użycie materiałów słabej jakości,
– brak odpowiedniej szczelności brzeżnej,
– odłamanie brzegów wypełnienia.

Próchnicę wtórną można podzielić na:
• PRÓCHNICĘ WTÓRNĄ ZEWNETRZNĄ, inaczej powierzchowną (ang. outer = surface lesion)
Jest następstwem działania bakterii płytki nazębnej. Rozwija się tuż pod powierzchnią zęba.
• PRÓCHNICĘ WTÓRNĄ WEWNĘTRZNĄ, inaczej ścienną (ang. inner = wall lesion)
Rozwija się wzdłuż ściany wypełnienia. Jest następstwem mikroprzecieku bakteryjnego, bądź też jest niezależna od niego i wynika z przebiegu pryzmatów szkliwa, jako kontynuacja próchnicy wtórnej zewnętrznej.

Udowodniono, że sam mikroprzeciek bez wytworzenia się płytki nazębnej nie spowoduje próchnicy wtórnej. Dlatego też wysnuto wniosek, iż próchnica wtórna wewnętrzna nie rozwinie się bez zaistnienia próchnicy wtórnej zewnętrznej. Innym znanym podziałem próchnicy wtórnej jest podział na AKTYWNĄ (ang. active secondary caries) i na ZATRZYMANĄ (ang. arrested secondary caries). Jednak występują duże trudności w określeniu dokładnych kryteriów diagnostycznych tych typów próchnicy.

Do CHARAKTERYSTYCZNYCH OBJAWÓW PRÓCHNICY WTÓRNEJ możemy zaliczyć :
• plamę próchnicową pojawiającą się wokół wypełnienia,
• przebarwienia tkanki zęba wokół wypełnienia oraz brzegów samego wypełnienia (typowa brązowa obwódka),
• szczelinę brzeżną,
• miękkość i wilgotność cementu korzeniowego,
• ubytki otwarte z widoczną zębiną próchnicową.

Więcej

NEWSLETTER
Chcesz być na bieżąco i wiedzieć o najnowszysch zdarzeniach przed innymi? Zapisz się do naszego newslettera!

Menu

Zwiń menu >>